Kiedy ty w zimowe miesiące siedzisz w domu pod kocem, trzęsąc się z zimna, oni z uśmiechem na ustach pluskają się w wodzie, która ma zaledwie kilka stopni Celsjusza. Jak to w ogóle możliwe, żeby wejść do tak zimnej wody i przeżyć? Od czego zacząć morsowanie?
Czy morsowanie to sport ekstremalny, którego uprawianie zarezerwowane jest dla wyjątkowych osobowości? Ależ skąd. Przecież zimą do wody wchodzi już sąsiad spod czwórki i opiekunka dziecka znajomej. Jak się przełamać i zacząć swoją przygodę z morsowaniem?
Czy metoda Wima Hofa daje supermoc?
Najbardziej znanym człowiekiem na Ziemi, który posiada nadludzką zdolność regulowania temperatury ciała i wytrzymywania „trudnych” temperatur, jest Holender Wim Hof. Słynna metoda Wima Hofa oparta jest na kilku filarach, które mogą przydać się podczas przygotowań do morsowania. To kwestie ćwiczenia oddechu, ekspozycji na zimno oraz medytacji i samoświadomości. Najkrócej mówiąc, podczas oddychania przy pomocy metody Wima Hofa oraz wystawianiu swojego ciała na działanie niskich temperatur, niezbędne jest właściwe nastawienie. Kluczem do sukcesu będzie świadomość swojego ciała i swoich odczuć. Na podstawie metody Wima Hofa powstało wiele popularnych wśród przyszłych morsowiczów sesji treningowych, podczas których m.in. spędza się czas w pojemnikach wypełnionych lodem. Warto spróbować, a przy okazji więcej dowiedzieć się o samym Wimie Hofie. Jeden z jego ośrodków funkcjonuje w Polsce. Wim Hof wraz ze swoimi wielbicielami każdej zimy półnago wspina się na Śnieżkę. Jego metoda wspomaga tradycyjne metody leczenia wielu schorzeń, zaś on sam jest wielokrotnym rekordzistą Guinessa w kategoriach typu wspinanie się na najwyższe góry świata tylko w butach i spodenkach kąpielowych. Jest to możliwe dzięki temu, że Wim miał opanować umiejętność wpływania na temperaturę własnego ciała, tętno oraz przepływ krwi.
Jak zacząć morsowanie?
Swoją przygodę z kąpielami w zimnej wodzie najlepiej zacząć od wizyty u lekarza, który stwierdzi czy nie ma żadnych przeciwwskazań do kąpieli w zimnej wodzie, związanych z problemami kardiologicznymi. Kolejny krok to znalezienie grupy doświadczonych morsów po to, by w pojedynkę nie wchodzić do wody. Po spełnieniu tych dwóch warunków, pora na rozgrzewkę. Za moment ciało morsa ma spotkać się z naprawdę zimną wodą, należy je więc do tego dobrze przygotować. Pomogą w tym rozgrzewające ćwiczenia aerobowe, oprócz tego krótkie biegi, podskoki czy pajacyki. Ćwiczenia należy przerwać, kiedy pojawi się pierwsza fala gorąca w organizmie, by uniknąć jego przegrzania. To istotne, kiedy mors wchodzi do zimnej wody po raz pierwszy, a ciało nie jest jeszcze zahartowane. Bardzo ważną kwestią jest dobór stroju do morsowania. Części ciała, przez które ucieka najwięcej ciepła, to głowa i dłonie. Dlatego należy mieć na sobie czapkę i rękawiczki i nie zanurzać tych elementów. Do tego spodenki kąpielowe lub jednoczęściowy strój w przypadku kobiet. Neoprenowe buty pozwolą uniknąć poślizgnięcia się na lodzie. Pierwsza kąpiel powinna trwać około trzech minut, a po jej zakończeniu trzeba szybko włożyć suchy strój i napić się gorącej herbaty.
Materiał partnera zewnętrznego