Każdy opiekun kota zdaje sobie sprawę z tego, jak nieprzewidywalny może być jego pupil. Jednego dnia zupełnie niezainteresowany otoczeniem, drugiego zaś niszczący co popadnie. Pal licho, jeśli niszczy meble. Gorzej, jeśli obiektem jego niszczycielskich zapędów stają się ukochane rośliny doniczkowe. Wiele spośród nich potrafi być dla kota bardzo niebezpiecznych.
Rośliny toksyczne dla kotów – skąd czerpać wiedzę?
Behawioryści, weterynarze oraz wszyscy miłośnicy kotów polecają listę stworzoną przez ASPCA, czyli Amerykańskie Towarzystwo Zapobiegania Okrucieństwu Wobec Zwierząt. Kompendium roślin stworzone przez tę organizację jest jednak bardzo obszerne i czasem trudno znaleźć w nim nazwę, która akurat nas interesuje. Dlatego przygotowaliśmy dwie krótkie listy najmodniejszych ostatnio roślin doniczkowych, o których marzy każdy wielbiciel stylu urban jungle. Jedna z nich zawierać będzie rośliny bezpieczne. Druga zaś te, których pod żadnym pozorem nie powinno się trzymać w mieszkaniu, w którym rezyduje czworonożny mruczek.
Rośliny bezpieczne dla kotów – co można trzymać w domu?
Bananowiec – olbrzym prosto z tropików
Niezwykle dekoracyjna roślina, która na myśl przywodzi wakacje w ciepłych krajach. Do tego łatwa w uprawie i niewymagająca szczególnej troski. Wystarczy pamiętać o zapewnieniu jej temperatury w granicach 20-25 st. C, częstego podlewania i…dużej ilości miejsca! Bananowiec potrafi szybko zdominować pomieszczenie, w którym się znajduje!
Marantowate – rodzina pięknych roślin
Rodzina Marantaceae to ogromna ilość pięknych gatunków roślin doniczkowych. Od maleńkich po te o ogromnych liściach. Bogactwo kształtów i kolorów sprawia, że wśród nich wybierać można w nieskończoność. Nazywane „modlącymi się roślinami” maranty i kalatee wspaniale zdobią mieszkania i nie są toksyczne dla zwierząt. Pamiętać jednak należy o zapewnieniu im wysokiego poziomu wilgotności powietrza.
Chamedora – elegancka palma
Chamaedorea elegans, czyli wytworna. Inaczej zwana palmą koralową. Coraz częściej spotykana we wnętrzach. Zazwyczaj kupowana jako mała roślinka, jednak z czasem dorosnąć potrafi do całkiem sporych rozmiarów. Ma niewielkie wymagania uprawowe i nie stwarza problemów w domowej hodowli. Jej pierzaste ulistnienie wprowadza do mieszkania element egzotyki, nie zagrażając przy tym naszym zwierzętom.
Rośliny toksyczne – czego unikać, gdy w domu jest kot?
Asparagus, czyli szparag pierzasty
Ta delikatna i wdzięczna roślinka znowu powraca do łask. Pamiętamy ją z czasów dzieciństwa i jako dodatek ozdobny do bukietów ciętych kwiatów. Niestety jest to roślina szkodliwa zarówno dla psów, jak i kotów. Zawarte w niej saponiny steroidowe mogą wywoływać skórne reakcje alergiczne. Spożycie części rośliny może zaś prowadzić do wymiotów, biegunki oraz silnych bólów brzucha zwierzęcia.
Monstera deliciosa, czyli monstera dziurawa
Najpopularniejsza roślina doniczkowa ostatnich lat. To prawdopodobnie od niej wiele osób rozpoczyna swoją przygodę z hodowlą roślin domowych. Niestety nie mogą sobie na nią pozwolić właściciele kotów. Jej spożycie prowadzi do silnego podrażnienia jamy ustnej, języka i przełyku. Wywołuje opuchliznę, a tym samym problemy z przełykaniem, a nawet oddychaniem. Znakiem ostrzegawczym, że zwierzęciu dzieje się krzywda może być jego nadmierne ślinienie się.
Sansevieria, czyli języki teściowej
Saponiny i kwasy organiczne znajdujące się w liściach tej popularnej rośliny mogą wywołać alergie kontaktowe. Podobnie jak i inne toksyczne dla kotów rośliny może wywołać objawy ze strony układu pokarmowego. Najczęściej są to nudności, wymioty oraz biegunka i utrata apetytu.
Jak powszechnie wiadomo, zawsze lepiej zapobiegać niż leczyć. Zatrucie toksycznymi roślinami może skończyć się nieszczęśliwie. Jednak nawet takie, które nie zagrażają życiu zwierzęcia, mogą powodować ból i cierpienie. Opiekujmy się więc z rozwagą zarówno naszymi zwierzakami, jak i roślinami.
KBR