Rynek pracy przypomina sezon urlopowy. W sezonie w popularnych miejscowościach wypoczynkowych częstym widokiem są tabliczki: brak miejsc. Na rynku pracy na umownych tabliczkach widnieje hasło: brak pracowników. Jak sobie z tym radzić?
Rynek pracownika to także problemy dla pracodawców. Próżno szukać branży, której to zjawisko jest obce. Minęły czasy rekrutacji łatwych i szybkich. Teraz są rozciągnięte w czasie, ale czynnik czasu nie jest jednak przesądzający – nie można poczynić prostego założenia, że uda się zrealizować zamierzony cel (tu: zatrudnić tyle osób, ile potrzeba), jeśli poczeka się dłużej. Droga do celu jest nieco bardziej kręta, co pociąga za sobą konieczność poruszania się po niej z wyczuciem i ostrożnością.
Punkt wyjścia to wizerunek firmy, określany także jako employer branding. I nie jest to ani fanaberia, ani hasło-wytrych. Uporządkowana firma (nadzwyczaj ważny element), rzetelna, konsekwentna, przestrzegająca zasad wzbudza o wiele większe zaufanie i zainteresowanie niż firma stanowiąca jej przeciwieństwo. Wizerunek to nie jest chwilowy kaprys – buduje się go przez długi czas i ugruntowuje w świadomości wszystkich adresatów działań firmy i tych, którzy adresatami być może będą. To, co firma deklaruje, że robi i to, co robi w rzeczywistości, muszą być bezwzględnie ze sobą spójne, a informacja o wszelkich aktywnościach powinna być łatwo dostępna, zrozumiała i na bieżąco uzupełniana. Co równie istotne, w pojęciu informacji zawiera się również niezwłoczne udzielanie odpowiedzi na wszelkie pytania, jakie nurtują pytających.
Wizerunek to także sposób wykorzystywania przez dotychczasowych pracowników np. samochodu służbowego. Wyruszając w drogę jest się ambasadorem firmy, z wszystkimi tego konsekwencjami. Złe nawyki rzutują na postrzeganie przedsiębiorstwa, a że w obecnym cyfrowym świecie nagrywanie i rozpowszechnianie treści jest nadzwyczaj łatwe, to grono oponentów rośnie błyskawicznie. A nie o to przecież chodzi.
Te wszystkie elementy powinny się ze sobą wiązać i wzajemnie przenikać. O wiele łatwiej jest przyciągnąć kandydata, a nawet zostawić go przy sobie dłużej, jeśli będzie wiedział, że firma, która o niego zabiega, jest spójna i wiarygodna.
Rekrutując, dobrze mieć na uwadze, że liczy się i treść, i forma rekrutacji. Obie służą temu samemu: dotarciu do kandydata. Dotarciu rozumianemu zarówno jako przygotowanie oferty atrakcyjniejszej od ofert konkurencji, jak i dotarciu rozumianemu jako trafienie z tą ofertą do świadomości kandydata i zbudować partnerskie relacje? Jak to zrobić? Jak przedrzeć się przez natłok informacji – znak rozpoznawczy współczesnego cyfrowego świata?
Wkładając wysiłek w wizerunek firmy i kampanię rekrutacyjną, nie zmarnujmy go podczas kolejnych etapów rekrutacji. Zachowajmy spójność między tym, co do tej pory komunikowaliśmy, a tym, co mówimy kandydatom. Nie koloryzujmy rzeczywistości, nie obiecujmy czegoś, czego nie uda nam się spełnić, nie odpowiadajmy w sposób, który wskazuje, że bardziej chcemy uciec od odpowiedzi niż jej udzielić.
Myśląc o zwiększeniu efektywności rekrutacji, miejmy na uwadze, że o kandydatów trzeba dbać często na długo przed tym, zanim staną się kandydatami. Ich aktywność na rynku jest mniejsza, za co odpowiada spadek bezrobocia, jest ich także mniej, za co odpowiada demografia. Atrakcyjna oferta połączona z atrakcyjną wizją przyszłości mogą być czynnikami przeważającymi.
@newsrm.tv