Książki z cyklu „Pieśń lodu i ognia” stały się wielkim hitem literackim. Weszły do kanonu fantastyki i zaczęły pod względem popularności konkurować z trylogią Tolkiena.
Podobnie sprawa wygląda z ich serialową ekranizacją – stworzoną przez HBO pod tytułem „Gra o tron”. Jest to autentyczny kamień milowy w świecie streamingu. Nie powinno więc dziwić, że serwis postanowił odciąć kolejne kupony od swojego sukcesu.
„House of the Dragon” to tak zwany spin-off. Serial dziejący się w tym samym uniwersum. Za jego sprawą będziemy więc mogli wrócić do ukochanego Westeros. Raczej nie zobaczymy jednak postaci znanych z poprzedniego serialu.
„House of the Dragon” – tło historyczne
Fani „Gry o tron” wiedzą to doskonale. Starkowie mają w herbie wilkora. Lannisterowie na swoich sztandarach noszą lwa. Smok z kolei to symboliczne zwierzę Targaryenów.
Ród ten przybył wieki temu do Westeros z Valyrii. Jego siłą było to, że na swoich usługach posiadał smoki – bestie, które w pojedynkę mogły pokonywać całe armie.
Targaryenowie z wolna podbili cały kontynent i podporządkowali sobie inne rody – które wcześniej niejednokrotnie pełniły na swoich ziemiach funkcje królewskie.
„Gra o tron” rozpoczyna się w momencie, w którym Targaryenowie zostali już obaleni. Ostatni król z tego rodu został stracony (przez Jamiego Lannistera), a jego potomkowie ukrywają się w obcych krajach.
To właśnie z tej familii pochodzi Deanerys i jej zaborczy brat.
O czym opowiada „House of the Dragon”?
Wprawny widz już na podstawie trailera „House of the Dragon” może wywnioskować bardzo wiele. Od najprostszych i najbardziej oczywistych: przede wszystkim zobaczymy w nim wiele postaci o białych włosach. Z serialu i książek Martina wiemy, że to cecha rozpoznawcza Targaryenów. Ich istotną rolę w produkcji potwierdzają też przewijające się imiona – Daemon i Rhaenyra. Są uderzająco podobne do imion przodków Deanerys. Na jej drzewie genealogicznym ujrzymy bowiem Aegonów i Rhaegarów.
A do tego smoki… Pojawia się mocna sugestia, że będą one w tej serii pełniły wyjątkowo istotną rolę. Po raz kolejny zobaczymy więc białowłosą dziewczynę dosiadającą skrzydlatej bestii.
Po samym trailerze ciężko wywnioskować, kiedy dokładnie rozgrywa się akcja „The house of the Dragon”. Wiemy, że Targaryenowie dosiadali smoków przed przybyciem do Westeros.
Już na tym zachodnim kontynencie powstał jednak żelazny tron, który stał się symbolem ich władzy królewskiej.
Możemy więc dosyć swobodnie zakładać, że akcja serialu będzie się rozgrywała kilkaset lat przed początkiem samej „Gry o tron”.
„House of the Dragon” – potencjalne spoilery
Spoilery przez niektórych są uważane za zło wcielone. Te ulotne informacje zdradzają, co się wydarzy w dalszej części serialu albo w tym momencie, w całej serii.
Czasami jednak są wykorzystywane przez studia jako materiały marketingowe. Nic tak nie zwraca uwagi na daną produkcję, jak krążąca po internecie plotka na temat jej fabuły.
W tym wypadku pogłoskę na temat treści „House of the Dragon” rozpuścił sam George R.R. Martin (pamiętajmy, że pisarz bierze aktywny udział w tworzeniu ekranizacji swoich książek).
Na swoim blogu napisał: „Jeśli chcecie się dowiedzieć, o czym opowiada serial… Nie mogę powiedzieć zbyt wiele… ale na waszym miejscu sięgnąłbym po dwie antologie, które napisałem z Gardnerem Dozois – „Dangerous women”… i „Rogues””
Zdanie może wyglądać na promowanie swoich (albo przynajmniej częściowo swoich) dzieł. Jednocześnie jednak fani zagłębili się w te antologie, aby znaleźć jakiekolwiek poszlaki odpowiadające na pytanie, co też będzie się działo w „House of the Dragon”.
W „Dangerous Women” można znaleźć obszerne opowiadanie “The Princess and the Queen, or, the Blacks and the Greens”, które opowiada o Tańcu Smoków – wojnie domowej z czasów rządów Targeryenów.
Z kolei w „Rogues” zobaczymy utwór “The Rogue Prince, or, a King’s Brother”. Jego bohaterem jest książę Daemon i to imię znamy już trailera. Problem polega na tym, że przedstawiona w zwiastunie postać wygląda raczej na archetypicznego rycerza czy też przywódcę. Z kolei bohater z opowiadania określany jest jako „one of the biggest rogues in history of Ice and Fire”. A słowo „rogue” można przetłumaczyć jako łotr, łobuz albo uciekinier. W świecie fantasy oznacza ono zazwyczaj formę złodzieja.
TBI